Wymiana energetyczna (wykład 6)

1 Nadszedł moment, w którym poruszę bardzo istotną moim zdaniem sprawę dotyczącą wymiany energetycznej. Na samym początku omówimy aspekt duchowy zaczerpnięty z typowej filozofii życia duchowego na podstawie doświadczeń Mikao Usui oraz moich własnych, a następnie pochylimy się nad tym tematem w sposób czysto fizyczny.

2 Gdy Mikao zszedł ze świętej góry Kurama wiele tygodni spędził w Kioto, przebywając wśród rodzin bardzo ubogich w tak zwanej dzielnicy żebraków. Tam prowadził spotkania, na których przekazywał wiedzę o reiki oraz prowadził specjalne zabiegi dla najciężej chorych, aby mogli od nowa zacząć radzić sobie z codziennym życiem. Nie wiemy zbyt wiele o samej działalności Mikao Usui, w tym miejscu jednak wiemy na pewno, że Mikao przebywał w tej dzielnicy kilka miesięcy, a prowadzone zabiegi z energią reiki przynosiły pożądane skutki, nawet gdy problem był bardzo złożony i wymagał długotrwałej terapii. Po udzieleniu pomocy potrzebującym Mikao postanowił zmienić swój obszar działania aby dotrzeć do jak największej liczby potrzebujących osób. Podróżował po całej Japonii. Propagowana przez niego metoda stawała się coraz głośniejsza, gdyż przynosiła w krótkim czasie bardzo dobre owoce na płaszczyźnie zdrowia oraz ducha. Po kilku latach Mikao wrócił do ubogiej dzielnicy w Kioto, aby zobaczyć czy wszystko się dobrze układa u swoich byłych podopiecznych. Niestety spotkał żebraka, którego doskonale pamiętał gdyż jego stan zdrowia był nieprzeciętny i w dodatku był jednym z pierwszych, który doznał pełnego uzdrowienia. Ku zdziwieniu uzdrowiony niegdyś żebrak siedział jak przed laty na schodach pobliskiego targu i nie wyglądał na osobę szczęśliwą. Ubrany był jak kilka lat temu w śmierdzące, potargane, stare łachmany. Mikao Usui pod wpływem swoich mieszanych uczuć bez większego wahania podszedł i zadał żebrakowi proste pytanie „co tu robisz?” otrzymał równie prostą odpowiedź, w której żebrak oświadczył, że wrócił do poprzedniego życia, gdyż jest ono prostsze i nie wymaga od niego takiej odpowiedzialności, jak za czasów gdy był w pełni zdrów.

3 To oświadczenie zaszokowało Mikao i przez wiele dni nie dawało mu spokojnie zasnąć. Po kilku dniach Usui zrozumiał, że samo uleczenie nic nie zmieni w życiu takiego człowieka, że za samym uzdrowieniem musi także iść nauka, w której dana osoba zrozumie, że musi wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Ponadto Usui uzmysłowił sobie, że należy chcieć tych zmian i jednocześnie być w pełni otwartym na przemianę swojego życia.

4 Przemyślenia Mikao doprowadziły do ustalenia pewnych zasad, które zostały później nazwane Pięcioma Wskazaniami Reiki. Oto pełen tekst tych wskazań.

ukryta metoda przywoływania szczęścia
duchowy lek na przeróżne choroby
właśnie teraz
nie złość się
nie martw się
okazuj wdzięczność
pracuj
bądź dobry dla innych
rano i wieczorem Gasho
w sercu
słowa na głos
dla polepszenia ciała i ducha
Usui Reiki Ryōhō
założyciel Mikao Usui[1]

5 Podobną postawę do opisanego wyżej żebraka spotykamy w obecnych czasach. Wielu ludzi nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje życie, za życie swoich najbliższych. Uważa, że wszystko z góry im się należy, a tym samym nie muszą nic w zamian dawać. Być może jest to podyktowane przyzwyczajeniami z poprzednich ustrojów, które nie dawały zbytnio pola do podejmowania samodzielnych decyzji (?) i nie jest to spotykane wyłącznie wśród osób starszych, lecz także widać to wśród młodzieży.

6 Bardzo rzadko osoba, która przychodzi do mnie i prosi o pomoc jest gotowa do podjęcia samodzielnych decyzji oraz działań nad poprawą komfortu swojego życia. Często spotykam się z pacjentami, którzy wręcz wymagają ode mnie swego rodzaju cudu. Najtragiczniejsza moim zdaniem sytuacja miała miejsce podczas mojego spotkania z pacjentem w Krakowie. Kobieta przyszła do mnie załamana, w stanie wyczerpania fizycznego i psychicznego. Poprosiła mnie, bym zadziałał tak, aby wszystkie problemy finansowe zniknęły z jej życia. Aby te kredyty i zaległe rachunki zostały całkowicie spłacone. Ja oczywiście znając moc i siłę reiki, przeprowadziłem zabieg według opracowanego przeze mnie systemu Reiki Czakr. Wiem, że ta metoda jest bardzo silna i pomogła już wielu tysiącom osób. Pacjentka od razu zauważyła efekty, które jako pierwsze zamanifestowały się w jej umyśle – nastąpiło oczyszczenie i zrównoważenie pola energoinformacyjnego, czyli aury. Wyszła z mojego gabinetu radosna, przepełniona szczęściem i spokojem. Po kilku tygodniach wróciła i ku mojemu zdziwieniu nie była zbyt szczęśliwa, a jej stan był podobny do tego sprzed naszego pierwszego spotkania. Przyszła aby złożyć mi reklamacje. Wyjaśniła, że reiki nie zadziałała, że się rozczarowała, że nadal przychodzą do niej rachunki i że kilka dni temu przyszedł do niej komornik. Oświadczyła, że to co zrobiłem nie przyniosło żadnych efektów, że długi jak były tak są i nadal rosną. Szczerze mówiąc zaniemówiłem, choć rzadko mi się to zdarza. W końcu odpowiedziałem, że nie rozumiem jej zarzutów, że zapraszam ją do środka, a porozmawiamy i wyjaśnimy zaistniałą sytuację. Rozmowa trwała kilka godzin. Okazało się, że moja pacjentka stwierdziła, iż Reiki Czakr samo spłaci jej zobowiązania warte ponad 90.000,00 złotych. Dodatkowo okazało się, że w między czasie pojawiły się przy mojej pacjentce trzy oferty pracy, które umożliwiłyby spłatę zadłużenia, ale pacjentka stwierdziła, że nie będzie pracowała, bo źle się czuje, zresztą za tę kasę, to nie warto wychodzić z domu.

7 Przyznam się, że byłem w szoku. Pacjentka otrzymała dar Reiki Czakr, które usunęło wszelkie blokady na drodze do osiągnięcia stabilności finansowej, jednak z tego daru nie skorzystała. Pomimo, że w końcu pojawiły się oferty pracy nie skorzystała z nich i nadal była bezrobotna. Wolała żyć z zasiłków dla bezrobotnych i pomocy społecznej, zamiast na nowo zacząć pracować.

8 Jeszcze inna sytuacja, lecz o identycznym charakterze: podczas prowadzenia przeze mnie programu telewizyjnego na zakończenie dwugodzinnego spotkania postanowiłem rozdać kilka Złotych Kart. Złote Karty to sprowadzane wprost z Chin karty wielkości kart bankomatowych, które są uznawane w Chinach za swego rodzaju amulety oraz talizmany, które przyciągają dobrobyt oraz działają ochronnie. Każda z tych Złotych Kart była przeze mnie wcześniej energetyzowana, zgodnie z tradycją reiki oraz namaszczana specjalnym olejkiem dlatego też miałem 100% pewność, że jej działanie będzie z całą pewnością zadowalało jej posiadacza. Udało się, rozdałem dwie karty, choć przyznam się, że było dość ciężko. Oczywiście karty po programie powędrowały listem do odbiorców. Po około miesiącu dostałem wiadomość e-mail. Mężczyzna, który otrzymał Złotą Kartę poinformował mnie, że pomimo posiadania karty w jego życiu nic się nie zmieniło, wciąż szuka pracy. Przyznał, że wyjątkowo w ciągu ostatniego miesiąca dostał wiele ofert pracy, lecz żadna nie dawała mu pełnej satysfakcji, żadna nie oferowała mu stanowiska kierowniczego, a on przecież nie będzie pracował jako zwykły robotnik.

9 Przypomniała mi się pewna historia, którą usłyszałem, gdy byłem małym chłopcem. Przytoczę ją, gdyż stanowi ona pierwsze podsumowanie tego rozdziału.

10 Był sobie mężczyzna, który mieszkał w swoim pięknym domu nieopodal płynącej rzeki. Nagle w godzinach południowych przyjechali do niego strażacy informując, że należy się ewakuować, gdyż zbliża się powódź. Mężczyzna powiedział, że zostanie w domu, gdyż Bóg go wybawi. Jednak nic nie wskazywało na wybawienie, a woda powoli wdzierała się na pierwszą kondygnację budynku. Nagle ze wschodu przypłynęli amfibią strażacy i po raz kolejny wezwali mężczyznę, aby się ewakuował. Mężczyzna jednak dalej trwał w przekonaniu, że Bóg go wybawi. Wody przybywało, wdzierała się już na drugie piętro więc mężczyzna zmuszony był wdrapać się na dach swojego domu. Tam modlił się o pomoc. Nagle przyfrunął helikopter a tam ponownie strażacy, którzy chcieli ewakuować mężczyznę jednak on uparcie twierdził, że ufa Bogu i że Bóg go wybawi. Niestety, ale woda podniosła się tak wysoko, że mężczyzna utonął.

11 Po śmierci fizycznej duch mężczyzny zjawił się w niebie i z wielkimi pretensjami zwrócił się do św. Piotra, stojącego przy Niebieskiej Bramie: Bóg mnie opuścił a tak mu ufałem! Św. Piotr popatrzył srogo na mężczyznę i rzekł: „Głupcze! Przecież Bóg wysyłał do ciebie trzykrotnie pomoc, ale ty ani razu z niej nie skorzystałeś!”

12 My, jako terapeuci, ludzie posiadający dar dzielenia się Boską Energią, jesteśmy w stanie usunąć przeszkody i umożliwić przypływ szczęścia do osoby, która tego szczęścia potrzebuje, która o to prosi, ale to czy dana osoba z tego daru skorzysta, na to my, terapeuci, nie mamy już żadnego wpływu.

13 Powracając jeszcze do samych Pięciu Zasad Reiki, to Mikao Usui wprowadził również  pojęcie wymiany energetycznej, która obecnie przyjęła formę odpłatności za udzieloną pomoc. Oczywiście nie wynikało to z jakiejś zachłanności lecz z konieczności. Usui stwierdził, że osoba, która otrzymuje coś za darmo nie docenia tego, a wprowadzona opłata zmieni to i wytworzy niewielki wysiłek, który spowoduje, że udzielona pomoc zostanie doceniona.

14 Mikao bardzo trafnie ocenił sytuację i wprowadził duchowe zasady, które do dziś są bardzo aktualne. To, o co się nie prosi, co nie wymaga żadnego wysiłku uznawane jest przez większość ludzi za wartości, które z zasady się im należą, które się nie ceni i o które się nie zabiega, bo po prostu są i będą.

Karma wciąż działa

15 Mało kto rozpatruje wymianę energetyczną w ujęciu głębokich zasad ezoterycznych. Nadmienię tu jedną podstawową zasadę, która jest nieodzownym towarzyszem naszego życia, a mianowicie decyzje, które ciągną za sobą tak zwane obciążenia natury karmicznej. Czy tego chcemy, czy nie – każde nasze działanie połączone jest energetycznie ze strukturą energoinformacyjną, która nazywa się karmą. Oczywiście nie możemy zapominać, że karma to nie tylko te złe działania, ale i dobre uczynki w stanie świadomym lub nieświadomym, jednak omówimy tu wyłącznie skutki naszych negatywnych działań w odniesieniu do wymiany energetycznej.

Przykład 1

16 Przychodzi do nas pacjent, który potrzebuje pomocy. Jest ciężko chory i wymagane jest natychmiastowe działanie wspomagające akademickie formy terapii oraz leczenia. Nasz pacjent jednak uważa, że nie ma pieniędzy, aby zapłacić za naszą pracę.

17 W pierwszym przykładzie mamy klasyczny przypadek, który może się zdarzyć każdej osobie praktykującej reiki. Jest teraz pytanie, co zrobić w takiej sytuacji? Najlepszym wyjściem byłoby wspólnie z pacjentem ustalić kwotę wynagrodzenia. Kwota ta musi być taka, aby obie strony były zadowolone. Jest to decyzja dość ciężka do uzgodnienia, ale nie mówię, że kompromis jest niemożliwy. Być może ktoś teraz powie, że może najlepszym rozwiązaniem będzie darować takiej osobie wymianę energetyczną, że będzie to dobry uczynek, który zostanie nam wynagrodzony. Jednak z punktu energetycznego wygląda to nieco inaczej.

18 Osoba, której podarujemy i nie dopełnimy zachowania wymiany energetycznej ulegnie prawu karmy, niestety w tym przypadku karmy negatywnej. Karma ta może z kolei stanowić przeszkodę w doznaniu uzdrowienia, a jeżeli tak, to nasze działanie nie przyniesie żadnego skutku. Dodatkowo pomimo, że zrobiliśmy dobry uczynek, nieświadomie (teraz już to działanie będzie świadome) naraziliśmy na negatywne oddziaływanie karmy naszego pacjenta, więc nasz uczynek dobry pozyskał także uczynek negatywny. Przyznasz mi, że jest to skomplikowana sprawa, jednakże dość logiczna do wyjaśnienia. 

Przykład 2

19 Prowadzimy działalność jako praktyk reiki i zmuszeni byliśmy do ustalenia jakiegoś cennika. Postanowiliśmy wybrać opcję „co łaska”.

20 Taka forma wymiany energetycznej jest dość niebezpieczna i podlega takiemu samemu prawu i logice, jak w przykładzie pierwszym. Dodatkowo osoba, która ma możliwość samodzielnego ustalenia kwoty, może dać nam rzeczywiście kwotę dla siebie odpowiednią – wtedy nie ma tu zastosowania prawo negatywnej karmy. Może także zdarzyć się, że nasz pacjent podejdzie do tego w sposób nieodpowiedzialny, będzie chciał nas wykorzystać i da o wiele zaniżony dar, aniżeli podpowiada mu serce. Musimy pamiętać, że osoby, które przychodzą do terapeutów reiki nie są osobami znającymi zasady reiki oraz funkcjonowanie praw ezoterycznych. Takie nieprzemyślane działanie ze strony naszego pacjenta może skutkować poważnymi konsekwencjami karmicznymi, które może być później bardzo ciężko przepracować. Nie wspomnę już o negatywnym oddziaływaniu karmy na samego terapeutę.

21 Dobrym rozwiązaniem jest ustalenie realnej ceny. Najlepszym wyznacznikiem jest koszt konsultacji lekarza rodzinnego w danej miejscowości, w której mieści się nasza praktyka. Pamiętać musimy przy tym o zdrowym rozsądku.

22 Jeszcze jedna informacja co do wymiany energetycznej: gdy nie było pieniędzy, ludzie płacili za usługi stosując tak zwany handel wymienny. My także możemy zastosować taką metodę, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich przyjmujemy oraz pacjenta, który do nas przyszedł. Nie ma żadnego znaczenia, na jakiej płaszczyźnie nastąpi wymiana energetyczna. Może to być wymiana czysto fizyczna, duchowa, a nawet umysłowa.

23 Pamiętaj, że nie pobiera się opłat za obdarowywanie innych boską energią, która przepływa przez twoje dłonie lecz za czas, jaki poświęciłeś danej osobie. Dar, który otrzymałeś od swojego nauczyciela także otrzymałeś bezpłatnie – poniosłeś wyłącznie opłatę za zajęcia oraz poczęstunek.

24 Często spotykam się z e-mailami, w których osoby pytają, ile kosztuje u mnie inicjacja reiki. Odpisuję wtedy, że inicjacja w reiki jest zupełnie bezpłatna a opłata, którą przyjmuję jest przeznaczona na pokrycie kosztów prowadzonych przeze mnie zajęć.

25 Powtórzę raz jeszcze – energia reiki jest darem za który nie możemy pobierać żadnych opłat. Pamiętać musimy jednak, aby zachowana była równowaga. Brak równowagi skutkuje stanem patologicznym w naszym życiu i/lub życiu naszego pacjenta. Brak tej  równowagi tworzy negatywną strukturę energoinformacyjną, która nazywana jest potocznie karmą. Jak dowiesz się z kolejnych wykładów, karma podlega akcie pokuty, ale o tym już wkrótce.

26 Zanim zakończę ten wykład, przytoczę otrzymane kilka dni temu zapytanie, które dotarło do mnie za pośrednictwem poczty elektronicznej. Oto treść tego e-maila, wraz z moją odpowiedzią.

 

W dniu 12 sierpnia 2012 18:04
użytkownik barakuda napisał:

Witam,

Chciałbym przejść inicjację I stopnia reiki. Nie mam dużo pieniędzy, ale chyba nie tylko o pieniądze tu chodzi. Czy jest możliwe przekazanie, w zasadzie dostrojenie do odbioru energii za darmo ?

Myślę , że na tym nie powinno się zarabiać tylko dzielić z innymi

Pozdrawiam

 

W dniu 12 sierpnia 2012 18:24
użytkownik Piotr Dacjusz Górski napisał:

Witam,

inicjacje I, II oraz III st. udzielam zupełnie bezpłatnie.

Opłaty pobieram jedynie za sam kurs czyli za mój poświęcony dla ucznia czas, za przygotowane przeze mnie materiały w formie opracowania oraz poczęstunek jak również opłaty za czynsz.

Pozdrawiam,

Piotr Dacjusz Górski

[1] Tłumaczenie własne oparte na wpisie do www.en.wikipedia.org